Kinga Kozaczka, Diana Hasooni
Szwedzki Stół Filmowy to stowarzyszenie promujące skandynawską kulturę w Polsce. Za projekt odpowiadają Kinga Kozaczka i Diana Hasooni-Abood, które od kilku lat podpowiadają, co warto znać na skandynawskim froncie filmowo-literackim. Szwedzki Stół Filmowy współpracuje z festiwalami filmowymi w Polsce i za granicą, zajmuje się także organizacją własnych przeglądów filmowych, które do tej pory zagościły w Warszawie, Krakowie, Arvice i Göteborgu.
Zbiórka na nową stronę Szwedzkiego Stołu Filmowego
Królowa Kier, reż. May el-Toukhy
Na początek film, w którym wszystko się zgadza. Brawurowy debiut fabularny May el-Toukhy, którego osią jest toksyczna relacja Anne – uznanej prawniczki, z pozoru szczęśliwej żony i matki, i jej zbuntowanego pasierba Gustava. Zakazany romans powoduje, że perfekcyjna rzeczywistość, którą stworzyła sobie główna bohaterka, wywraca się do góry nogami. Gdy sprawy wymykają się spod kontroli, Anne próbuje za wszelką cenę uratować siebie, nie zważając na otoczenie.
To opowieść, która podważa stereotypy i wyciąga bohaterów z przypisywanych im ról. Fenomenalna rola Trine Dyrholm i dotrzymujący jej kroku Gustav Lindh sprawiają, że dostajemy aktorską ucztę.
Olli Mäki. Najszczęśliwszy dzień jego życia, reż. Juho Kuosmanen
Kino skandynawskie niekoniecznie oznacza tylko trudne historie, a Olli Mäki jest dobrym przykładem produkcji, która podnosi na duchu. To historia inspirowana życiem fińskiego boksera Olliego Mäkiego, który szturmem podbił tę dyscyplinę sportową w latach 60. Maki walczył o mistrzostwo w wadze piórkowej z amerykańskim pięściarzem Daveyem Moorem. Najbardziej podoba się nam nieprzystawalność Mäkiego do sportowych wzorców i oczekiwań widza. Film pokazuje, że definicja sukcesu dla każdego jest inna, nawet jeśli jest się sportowcem z ogromnym potencjałem.
Seans dostarcza nie tylko filmowych, ale i sportowych emocji. Dodatkowym plusem jest to, że mamy szansę przenieść się w czasie do Finlandii w czarno-białym wydaniu.
Intruz, reż. Magnus von Horn
Jeśli szukacie dusznego, gęstego kina, które trzyma w napięciu, to jest dobry adres. Pełnometrażowy debiut szwedzkiego reżysera Magnusa von Horna przenosi nas do szwedzkiej prowincji, gdzie towarzyszymy młodemu Johnowi, który wychodzi na wolność po odbyciu kary w poprawczaku. Siedemnastoletni chłopak próbuje zbudować życie od nowa, ale napięcia w lokalnej społeczności, która wciąż patrzy na niego przez pryzmat dawnych czynów, uniemożliwiają mu powrót do normalności.
Emocjonalny seans, który stawia ważne pytania na temat winy i przebaczenia.