TodMachine

Budowa Maszyny, która pomoże Miastu pokonać wroga i zakończyć wieloletnią wojnę, zbliża się ku końcowi. Inżynierowie gorączkowo dokonują ostatnich testów. Praca nad Maszyną pochłania ich całkowicie. Zafascynowani ideą, że człowiek potrafi stworzyć coś dorównującego dziełu Boga, nie dostrzegają zagrożeń. Tajemniczy mnich przestrzega budowniczych, że serce Maszyny obróci się przeciwko nim. Kiedy w niewyjaśnionych okolicznościach zaczynają ginąć kolejni ludzie, wśród twórców wojennej machiny pojawiają się konflikty, a przyszłość przedsięwzięcia staje pod znakiem zapytania. Coraz bardziej niepokojąco zaczyna się też zachowywać córka głównego konstruktora.

TodMachine to współczesny film fabularny zrealizowany w konwencji kina niemego z odniesieniami do ekspresjonizmu niemieckiego oraz elementami kina science-fiction i horroru. Pomysł na film bez użycia słów narodził się, kiedy reżyser Bogusław Kornaś obejrzał po raz pierwszy legendarne dzieło ekspresjonizmu niemieckiego, film Gabinet doktora Caligari Roberta Wiene z muzyką na żywo podczas festiwalu kina niemego w Warszawie. Wraz z Grzegorzem Stokłosą, współtwórcą scenariusza i odtwórcą jednej z głównych ról, rozwinął pierwotny projekt etiudy w pełnometrażowy film niemy, zrealizowany w większości z udziałem aktorów niezawodowych.

Film wyświetlany jest wraz z oryginalną ścieżką dźwiękową autorstwa Tomasza Borucha, będącą syntezą rocka, jazzu oraz muzyki poważnej. W nagraniu muzyki uczestniczył sam kompozytor z zespołem oraz kwartetem smyczkowym Corda Quartet.